do tej pory zgadzamy sie, ze najlepszy polityk, to martwy polityk. Takie mam tez zdanie o krolach, ksieciach, arystokracji, ktorzy maja wladze polityczna i ogromne srodki materialne, przez fakt urodzenia sie, a nie przez swe zdolnosci i prace.
rzecz w tym, ze czerwoni przerosli taksina. Do tej pory byla to bezwolna masa, pozbawiona swiadomosci swych interesow klasowych. Od prawie dziesieciu lat, od kiedy zauwazyli, ze zaczeto z nimi sie liczyc, domagaja sie swych praw i udziale z zyciu politycznym.
druga rzecza jest, ze swoje populistyczne programy wyborcze staral sie, jakos tam, wykonywac.
Zgodzisz sie, ze jest to mniejsze zlo, niz nacjonalizm proponowany przez hardcorowych zoltych, ktorzy chca konfliktu militarnego z kambodza (wlasnie wczoraj zakonczyl sie ich 4.5 miesieczny prostest pod siedziba rzadu).