przez massagewarsaw » czwartek, 23 wrz 2010, 14:30
nie ma konca historii, historia sie nie skonczy, dopoki trwa konflikt spoleczny miedzy rzadzacymi i rzadzonymi.
o ile na zachodzie pantwa sie reformuja, zeby dostosowac sie do podstawowych oczekiwan spolecznych, to w tajlandii i wielu krajach azji, klasa rzadzaca jest mniej elastyczna - woli strzelac, niz dac troche marchewki.
tajlandia jest na poly krajem feudalnym, wyobraz sobie europe w XVIIIw, z panszczyzna i oswieconym monarcha, niepodzielnie kontrolujacym polityke i gospodarke.
spodziewaj sie kolejnych protestow, a spotegowania i rozlania sie ich, gdy umrze krol - niestety/stety bedzie to wkrotce. Monarchia przetrwa jeszcze na jakis czas, ale spodziewaj sie znacznych zmian ustrojowych, konstytucyjnych.