Witam,
W połowie maja razem z żoną planujemy wyjazd do Tajlandii(to będzie nasza podróż poślubna).
Chcemy jechać sami bez biura podróży(liczę że zobaczymy więcej i bez stresu).
To jest nasz wstępny plan i teraz prośba czy ktoś kto już był może powiedzieć czy tak warto jechać? Czy może waro byłoby coś odpuścić i w zamian za to coś dorzucić
Wylatujemy 13 maja a wracamy 30 maja.
Przylatujemy i zatrzymujemy się na 3-4 dni w Bangkoku(hotel Baiyoke). Zwiedzamy wszystko co co trzeba zwiedzić w stolicy
Następnie wyjeżdżamy do Kanchanaburi tam zostajemy 2 dni. Pierwszego dnia idziemy przejechać się koleją śmierci i spływ po rzece Kwai. Kolejnego dnia jedziemy do parku Erawan(nie wiem ile czasu tam się chodzi). Świątynie tygrysów chyba odpóścimy, szkoda nam tych tygrysów).
Po dwóch dniach jedziemy do Ayutthaya. Zwiedzamy miasto i to tyle.
Kolejnego dnia jedziemy do Pak Chong meldujemy się w hotelu i ruszamy na cały dzień do Parku Narodowego Khao Yai. Wracamy do hotelu tego samego dnia.
Kolejnego dnia jedzemy do Bangkoku i lecimy na Phuket gdzie odpoczywamy od tych paru dni podróży.
Liczę na jakąś pomoc ponieważ pierwszy raz będziemy jechać na wakacje na własną rękę
I czy 15tyś PLN powinno starczyć na taki plan?