eTajlandia

Witam wszystkich. Jadę pod koniec stycznia w dwuosobowym squadzie do Tajlandii na 9 dni-Bangkok i okolice, chętnie poznam wszystkich śmiałków jadących w tym terminie.Wyjazd łączony zwiedzanie i wylegiwanie. Pozdrawiam

Ja rozmyslam nad wyjazdem ale raczej zaraz po swietach.

A może zdecydujesz się na końcówkę stycznia, najlepsza pora, bez opadów z najbardziej przyjazną dla człowieka temperaturą? Ja też długo rozmyślałam, planowałam, czytałam, zastanawiałam się ale to za długo trwało...w końcu jadę;)

Nic nie stoi na przeszkodzie, trzeba tylko...jechać;) więc może końcówka stycznia?

Moge dolaczyc???

Cześć, zapraszam....a termin pasuje?

Witam,
Wybieramy się do Tajlandii (para) pod koniec stycznia Wylot z Warszawy do Bangkoku 25 stycznia, powrót 4 lutego.
W planie mamy Bangkok (ok 3 dni) i wyspy. Dopiero zaczynamy planowanie

Chętnie wymienimy się zebranymi informacjami


Pozdrawiam.

Witam,jeśli planujecie koniec stycznia to moze 29? byliby na pewno raźniej,jeśli cos moge doradzić,a sporo na ten temat juz czytalam,to nie faszerujcie sie lekami na malarie,skądinąd bardzo drogimi bo malarone kosztuje kilkaset zlotych-kilka tabletek.Doxycyklina czy inne maja sporo skutków ubocznych a wcale nie dają pewnosci i gwarancji.Ja zainwestowalam w porządku repelent DEET 100,jaki stosują żolnierze jadący na tereny zagrożone malaria.Ja wzięłam WZW A i WZW B i tężec.Nie ma obowiązku okazywania szczepień podczas kontroli paszportowej i przy wjeździe.Organizatorem wyjazdu jest ecco travel-ecco Holiday...a pośrednikiem jest travelplanet...a na 29 stycznia pewnie znalazly by sie dla Was jakieś miejsca.Pozdrawiam

apteki w bangkoku sa pelne i co zaskakujace wiekszosc rzeczy w tym antybiotyki sa bez recepty
- w kazdej jest farmaceuta mowiacy po angielsku

z swoje strony polecam "PONSTAN" swietny srodek przeciwbolowy
i na stany zapalne amocycykline z antybitykow

wedlug angielskich wypowiedzi na naszych lokalnych forach w tamtym roku byl jeden slownie jeden przypadek i to nie do konca pewny zlapania malari w Tajlandi
Radze wziasc jesli jestescie przyzwyczejeni srdoku na przezibieni w rodzaju gripex fervex

to nie zart ja lapie od klimatyzacji i roznic temperatur dwa trzy razy w roku koszmarme przeziebienia

Dzięki za rady, rzeczywiście zmiany temperatur mogą być zabójcze, więc warto ze sobą mieć jakiś "suplement" przeciwgrypowy, jednak najcenniejsza jest wymiana informacji o tym kto co usłyszał, przeczytał czy dowiedział z opowieści tych którzy wrócili, przeżyli i o dziwo na nic się nie szczepili. Są i tacy, którzy tam już pomieszkuja od jakiegoś czasu i nie stosowali żadnych szczepień a jedynymi paranoikami, których 50% bagażu wypełniają leki są polacy. Gdzieś należy zachować umiar. Nie przeraził Was trochę ten podmuch na Filipinach? Co całkiem blisko..
Pozdrawiam