eTajlandia

OlgaSowiec napisał(a):Zauważyłam, że ciężko jest z tymi wizami ; /

zauwazylem, ze ciezko ci idzie ta reklama kolagenu naturalnego

a propos mojego pytania z poprzednich wątków: czy ktoś wyrabiał taka wizę (roczna, biznesowa, bez work-permit) w krajach ościennych (laos, malezja, itd)? w europie nie ma problemu, ale konsulaty w azji pd-wsch rządzą się jak wiadomo innymi prawami... Z góry dziękuję za odpowiedż i pozdrawiam forumowiczów

Mam zla (chyba) wiadomosc. Ja jestem z Tajlandi na rocznej "marriage visa". Jeden z moich znajomych (tez zonaty z Tajka) chcial wyrobic sobie taka sama wize. Za moja namowa pojechal do Laosu i.... nie dano mu "marriage visa". Uzasadnienie: powinien to zalatwic w swoim kraju zamieszkania. Nie wypowiadaqm sie na temat innego rodazju wiz (business, work etc).

Dzięki Stan, właśnie dokładnie o to pytałem.... konsulat w Laosie przez wiele lat uchodził za w miarę "normalny", a ostatnio im się niestety pogarsza... podobnie jest w Malezji.... a czy ktoś ma jakieś doświadczenia z konsulatami w Singapurze lub np. HK? Tak, żeby nie było zbyt daleko i tani przelot airasia? Czasem są tez tanie loty do Indii, może tam są jakieś normalne tajskie konsulaty?

krzysztof s napisał(a):Dzięki Stan, właśnie dokładnie o to pytałem.... konsulat w Laosie przez wiele lat uchodził za w miarę "normalny", a ostatnio im się niestety pogarsza... podobnie jest w Malezji.... a czy ktoś ma jakieś doświadczenia z konsulatami w Singapurze lub np. HK? Tak, żeby nie było zbyt daleko i tani przelot airasia? Czasem są tez tanie loty do Indii, może tam są jakieś normalne tajskie konsulaty?

Może dla tego, że coraz więcej ludzi do nich przybywa - a wolą kogoś z wycieczki czyli na krótki sezon bo więcej z reguły zarobią niż na kimś na stałe kto mniej wydaje niż ktoś co sobie nie żałuje bo to na kilka dni i kręci biznesem w rożnych kierunkach gdzie tylko zwiedza, czyli może się to pogorszyć jeszcze bo coraz prostsze wszystko się staje i wyjazdy coraz więcej ludzi tam na stałe jedzie i trudniej im może i drożej nad tym zapanować - policja, urzędy a turysta na krótko i dużo zostawi. Na szczęście wizy dla nas znieśli do 30 dni czyli nadal można latać tam i z powrotem trochę może to wkurzające jak człowiek po zwiedza już co chciał w okolicy ale w sumie to jakiś wypoczynek zawsze raz w mc - musowy:) Fajnie nie musowy:) Można spojrzeć na to z innej strony - dbają o nas:) Przynajmniej każdy sobie coś zobaczy oni zarobią a my odpoczniemy - ciekawe co będę pisać jak po będę z rok i mnie to wkurzy P;

Byłem ostatnio na wiza run w Phmon Phen - 7000 thb za bilet air asia, wizę na rok dostałem bez problemu, ale z opóźnieniem, tzn. w poniedziałek złożyłem o wizę miałem w środę odebrać, ale nie było ambasadora żeby ją podpisać, i była dopiero na piątek. I takie "opóźnienie" jest tam podobno na porządku dziennym.

Najgorszymi miejscami do robienia wizy na dłuższy pobyt jest Singapur i.... ambasada w Warszawie. Robią cała masę problemów.
Od lat najlepszym miejscem do wyrobienia rożnego rodzaju wizy jest Panang w Malezji ( tam robię co roku )
Nie ma żadnych problemów, pod warunkiem ze nie robisz to sam.
Idziesz do osoby która się tym zajmuje i on załatwia papiery ( ale do Malezji i tak trzeba jechać ) ale nie ma dzięki temu problemów.
Ja osobiscie idę do swojego prawnika, place 25000 THB i mam wszystko z głowy, za pierwszym razem musiałem wyjechać po wizę, teraz przez 3 lata nie muszę. bo będą przedłużenia co rok. I mam wszystko z głowy.

Polska Ambasada zła? Właśnie wyrabiałem małżeńską.. przyszedłem, ładnie powiedziałem o co chodzi, jakie papiery przygotować. Miły Pan wybrał z moich dokumentów to co potrzebne, poszedł dopytać miłej Pani Konsul czy wszystko OK. Po potwierdzeniu chciał mi załatwić wizę na ten sam dzień, ale niestety Pani Konsul miała jakąś naradę i nie zdąrzyła podpisać papierów przed wyjściego tego Miłego Pana z pracy. Miły Pan zadzwonil (!) popołudniu i poinformował mnie, że niestety się nie udało i wiza będzie w trybie normalnym, czyli jutro rano - a jeśli chcę to mogę przyjść przed godzinami otwarcia ambasady. Dla mnie bomba - pierwszy raz zostałem tak obsłużony przez tajską ambasadę. Więcej niż profeska.

Trzeba trafić w odpowiedni dzień i chwilę i wszystko da się załatwić

adamina80 napisał(a):Trzeba trafić w odpowiedni dzień i chwilę i wszystko da się załatwić

znalazl sie czestochowski tworca przyslow starochinskich