Prawie 400 osób zginęło w wypadkach drogowych w Tajlandii podczas tygodnia świątecznego znanego jako „7 niebezpiecznych dni”. Motocykle uczestniczyły w zdecydowanej większości wypadków, a najczęstszą przyczyną wypadków była nadmierna prędkość i jazda pod wpływem alkoholu.
Według Centrum Zarządzania Bezpieczeństwem Drogowym od 29 grudnia do wczoraj 392 osoby zginęły w wypadkach, co stanowi wzrost o 5% w stosunku do zeszłorocznej liczby 373 zgonów. W sumie wydarzyło się 3333 wypadków, a 3326 osób odniosło obrażenia, co oznacza spadek w porównaniu z zeszłorocznym 3421 wypadkami i 3499 rannymi. Motocykle uczestniczyły w 82,5% wypadków. Jako główną przyczynę 33,6% wypadków podano nadmierną prędkość, a następnie jazdę pod wpływem alkoholu, która została podana jako przyczyna 33,1% wypadków. Centrum twierdzi, że „najbardziej ryzykownymi zachowaniami” były osoby bez kasków i prowadzące pod wpływem alkoholu. Chiang Mai zgłosił najwięcej wypadków i urazów - 115 wypadków i 117 obrażeń. W Chiang Rai odnotowano największą liczbę ofiar śmiertelnych, odnotowując 18 osób zginęło w wypadkach w ciągu tygodnia wakacyjnego. Tylko w 7 z 77 prowincji Tajlandii nie odnotowano żadnych zgonów podczas tygodnia noworocznego.