Ja z kolei z żoną zrobiłem sobie w zeszłym roku podróż życia do Azji i zahaczyliśmy między innymi o Tajlandię. Na szczęście sytuację zawodową mieliśmy taką, że obydwoje jesteśmy freelancerami i nic się nie stało, nie groził nam żaden kataklizm, jeśli wybraliśmy się na dwa miesiące w taką podróż. Mogę Wam napisać z perspektywy czasu, że korzystnym rozwiązaniem okazało si ubezpieczenie bagażu. W czasie takiej podróży można bowiem natknąć się na różne sytuacje, a pamiętajcie, że strzeżonego Pan Bóg strzeże. Ja w każdym razie jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy -
http://www.mtu24.pl/ubezpieczenie-oc-komunikacyjne/