hippo,
dziekuje tobie za frajera, pomijajac to ze takich glupich jak ja sa tysiace i wybieraja te przez ciebie wymienione destynacje tez nie jestem zwolennikiem tych miejscowosci, ale jak znajomi chca tam jechac to musze sie do tego dostosowac.
Ostatnio bylem na Koh Phitak, bylem tam jedynym frajerem, reszta tylko Tajowie